Przejdź do głównej zawartości

Comandante C40 MK3 vs 1zpresso Q2

Comandante C40 MK3 vs 1zpresso Q2 - Niemiecka produkcja, kochana i uwielbiana przez dużą część świata kawowego i chińska produkcja z firmy z tajwanu, przez niektórych nazywana chińską alternatywą i pogromcą komendanta. 

Zanim jednak popełnię całe porównanie muszę poinformować, że test nie był wykonany w sposób, który wyłoniłby stuprocentowego zwycięzcę. Miał on raczej skłonić do refleksji i pomóc w wyborze tym, którzy się zastanawiają. Test, bardziej niż surownym sędzią, jest subiektywną opinią moją i kilku osób, które razem ze mną miały możliwość spróbowania kaw z obu młynków. 

Comandante:
Cena: Młynek, którego cena mieści się w przedziale 800-1100 zł. Używane wcale nie są wiele tańsze i raczej oscylują w dolnej granicy ceny. 
Można powiedzieć, że Comandante jest mokrym snem niektórych baristów. 
Prawdziwa legenda i cóż... coś w tym jest. 39mm żarna, stworzone w specjalnym procesie ich utwardzania, o czym więcej możecie przeczytać na stronie producenta, z pewnością robią robotę, do tego te legendy opowiadane o nim tu i ówdzie. Prawdziwy rycerz w lśniącej zbroi dla wszelkiego rodzaju baristów, w różnym miejscu swojej podróży kawowej.


Budowa: Sam wygląd komesia to taka klasa super premium (chociaż, za taką cenę nie jest to nic dziwnego). Młynek jest bardzo dobrze wykonany- ciężki, potężny, mieli się nim gładko w różnych stopniach zmielenia. Jak większość ręcznych młynków nie nadaję się do częstego espresso, ponieważ psychika padnie nam szybciej niż zmielenie kilku kaw pod tę metodę. Tak dribne mielenie jest po prostu bardzo męczące, a w przypadku twardszych ziaren i jasnych wypałów młynek stawia opór i to nie mały, a ręce czeka nielekki trening. Taki niestety, w większości urok ręcznych młynków... 

1zpresso Q2
Cena: Młynek produkcji chińskiej, który w różnych cenach ("chodzi" od 270- 440 zł) można znaleźć w jednym z najbardziej znanych sklepów on-line (Ali....) Warto jednak zauważyć, że bardzo trudno wyniuchać owy produkt w cenie z dolnej granicy cenowej i raczej średnią bym zawarł na poziomie +/- 360 zł.

Budowa: młynek jest zdecydowanie mniejszy od Comandante, mieści się w nim +/- 23g kawy w ziarnach i zmielonej. Lekki aluminiowo-stalowy z plastikową "przykrywką", która jest połączona z rączką (drewnianą), tak samo jak w wypadku comandante, jednak na pierwszy rzut oka wygląda ona na lepiej spasowaną niż w komesiu. Żarna 38mm, wersja "5 core", jest jeszcze "7 core", ale według informacji jakie znalazłem, nie ma dużej różnicy między nimi. W skład zestawu wchodzą takie elementy, jak np. pokrowiec i pędzel do czyszczenia. Młynek mieści się w aeropressie (chociaż to drip jest najczęściej używaną przeze mnie metodą). Od początku wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jego budowa, dodatkowe elementy i cena,  połączone w całość dają nam naprawdę ciekawy produkt, którym można spokojnie mielić kawę bez myśli w głowie "gdybym miał lepszy młynek, z pewnością bym wyczuł te pomidory w kawie". Jeśli miałbym komuś polecić młynek do 400 zł, z którego będzie naprawdę bardzo zadowolony - to od czasu tego porównania Q2 jest własnie tym modelem. 

Ogólny opis parzenia: oba młynki sprawdziłem parząc kilka dripów w przeciągu kilku dni na tej samej ilości kawy. Partii było kilka na różnych ziarnach. Wykonywałem również mini cupping – mini, ponieważ tylko po 2 czarki na młynek (łącznie 4) i tylko z użyciem jednej kawy. W przypadku cuppingu, kawy były bardzo zbliżone w smaku i tutaj nie potrafię wskazać zwycięzcy, jednak co do dripów...




Różnice między młynkami dało się zauważyć już przy samej regulacji mielenia, ponieważ oba młynki mają zupełnie inny system: komeś ma kliki a 1zpresso ma stopnie i regulację, która w przypadku czystych młynków bez żadnych nakładek jest o wiele dokładniejsza i bardziej szczegółowa. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że 1 klik w komesiu jest jak 3 "kropki" w 1zpresso, a co za tym idzie - aby posiąść tak szczegółową regulację w komendancie, trzebaby dokupić nakładkę red clix = 100-170 zł, a to dodatkowy wydatek. I w ten sposób młynek jest jeszcze droższy...
Zastosowane wartości testowe: starałem się wstrzelić w obu młynkach w podobne mielenie i wg mnie parzenie było bardzo podobne. Kawy były parzone w temperaturze 90-94 stopni, w zależności od ziaren. W większości było to 20-24 g na 300-350 g wody, parzenie trwało +/- 3 minuty, głównie był to drip 01 (tak, ten najmniejszy). Mielenie ustawiłem następująco: na comesiu kliki 19-24, na 1zpresso Q2 całe obroty i +/- o kilka stopni na grubiej/drobniej w zależności od kawy.
Odczucia z mielenia: okazały się bardzo zbliżone, oba młynki radzą sobie z mieleniem gładko i szybko, jednak mi lepiej mieliło się na q2 z powodu lepszego chwytu (q2 jest mniejszy i poręczniejszy), ale momentami (w zależności od kawy) lepiej radził sobie komeś. Dodatkowo w przypadku q2 wszystkie ziarna mieli się na raz i nic nie utyka, bo zwyczajnie nie ma miejsca gdzie, w przypadku komesia zdarzały się jakieś resztki do zmielenia i musiałem potrząsać młynkiem, aby je domielić i przez to mielenie na nim trwało dłużej. Wsypywanie ziaren w Q2 idzie bardzo sprawnie i gładko, w przypadku C40 z powodu miejsca na rączkę jest niebezpieczeństwo, że jakieś małe ziarna wpadną na środek, a wtedy trzeba je wyciągać wykałaczką, co niestety stanowi u niego minus. Według mnie w tym kontekście porównania wygrywa Q2, głównie z powodu rozmiaru, chwytu i małych skoków w regulacji mielenia, dzięki czemu łatwiej jest się wstrzelić w idealny stopień.

Jakość przemiału: oba młynki wypadają bardzo podobnie. Patrząc "na oko" na różne kawy i różne mielenia, nie jestem wskazać zwycięzcy.
Zdjęcia z mielenia, 1zpresso na 2 obrocie i 3 "kropkach na grubiej" i comandante na 21 kliku.



1zpresso na 2 obrocie i komeś na 21 kliku”.

  

Co upewnia w przekonaniu, że - 1 klik na komesiu to +/- 3 kropki na 1zpresso, taka różnica w mieleniu, innymi słowy, 21 klik w komesiu to +/- 60-63  kropka na 1zpresso albo inaczej 20-21  cyfr *1 obrót to 10 cyfr, od 0-9* i jeden obrót od 0 do 0 to inaczej 30 kropek regulacji. 
Co do samego wyglądu przemiału, to już pozostawiam również Wam do porównania, według mnie - dużych różnic nie uświadczymy.
Użyta kawa:
1. Gwatemala Finca Palo huehuetenango, obróbka honey
2. (part 2) Kenia Keruga Kiringyaga, obróbka myta
Pył w próbce 17,6g to dla Q2 = 1.7, dla Komesia = 1.4g. 
Przecedzone zostało sitkiem z malutkimi oczkami *jest na zdjęciach*.


Smakowo, gwatemala była różna z powodu lekkiej różnicy w mieleniu (można powiedzieć, że o 1 klik patrząc na skalę komesia), kenia, praktycznie to samo mielenie, już w smaku obie kawy były prawie identyczne z ciut wyższą kwasowością dla kawy mielonej z comandante. Różnica 0,3g pyłu w tym wypadku praktycznie nie daje wyczuwalnej różnicy w smaku. Dodatkowo 1zpresso dzięki swojej budowie jest mniej śliski i łatwiej się go trzyma w ręce, jak już zdążyłem wspomnieć. Jego budowa sprawia wrażenie bardziej wytrzymałej na upadki od komesia, między innymi, nie ma niebezpieczeństwa, że słoik się stucze *jest metalowy*. 1zpresso, z pewnością łatwiej się rysuję, ale to już kwestia noszenia i dbania o sprzęt, szczerze? O ile komesia bałbym się wrzucić od tak z innymi metalowymi sprzętami do plecaka na jakiś wyjazd, to 1zpresso mógłbym śmiało, bez żadnej dodatkowej ochrony, ponieważ nawet jeśli się porysuję nie straci na swoim uroku, w przypadku komesia, raczej nie chciałbym widzieć rys na jego korpusie, ale to już kwestia bardzo subiektywna i wrażeń własnych.

Ocena wykonania: dla wszystkich pytanych osób w kwestii wizualnej zwycięzcą jest Comandante (na zdjęciach to kolor niebieski). Według mnie spasowanie rączki (albo raczej plastiku połączonego z rączką) jest lepsze w Q2, ale całościowo to C40 jest lepiej zbudowany.  Nie jest to jakaś kolosalna różnica, jednak chińczyk ma po prostu inną konstrukcję, która też ma swoje wady i zalety. Mimo wszystko w obu młynkach występuję efekt "popcornu", czyli przy zapełnionym młynku drobinki kawy wypadają z niego, jednak w przypadku Q2 jest to częstsze, bo młynek jest malutki, a co za tym idzie bardzo łatwo go zapełnić. 

Smak: no cóż, tutaj już bardzo różnie. Z niektórymi kawami lepiej współgrał C40, a z niektórymi Q2, więc tutaj powiedziałbym, że jest prawie tak samo, jednak z lekką przewagą komesia (kawy były "pełniejsze"). W przypadku Q2 kawy były intensywniejsze, mocniejsze w smaku i bardziej wyraziste (testowałem różne stopnie zmielenia), w przypadku C40 były delikatniejsze, bardziej kwaskowe. Ogólny profil smakowy był podobny. W blind teście 2 innych baristów zwycięzcą była kawa zmielona w Q2. I to by było na tyle w porównaniu. Wniosek jest taki, że...


Z czystym sumieniem, mogę polecić oba młynki. 



Jednak wybór należy do Was!

Komentarze

  1. Super wpis! Myślisz, że ten młynek do kawy z Ali będzie dobrym prezentem dla kawosza-hobbisty-amatora? Właśnie robię doktorat z kawowych akcesoriów i już powoli traciłam nadzieję, że coś znajdę. ^^' Ile mniej więcej czekałeś na przesyłkę i czy polecasz konkretnego sprzedawcę? No i z góry dziękuję za odpowiedzi. <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Comandante CK40 MK3 - Recenzja legendy wśród młynków za 1000zł

 Comandante - Ręczny młynek za 1000 zł Na rynku mamy bardzo dużo różnych młynków o szerokim zastosowaniu, te do pieprzu, te do soli i wiele innych. Dzisiaj na tapet jednak wezmę jeden z młynków, ale do kawy. I to nie byle jaki z młynków, a prawdziwego pogromce i prawdziwą legendę w kawowym świecie. Znany z podbojów wielu serc na całym świecie zbudował wokół siebie boską otoczkę, czego efektem jest to, że przez niektórych dosłownie jest wielbiony. Jak tak naprawdę jest i czy słynny Comandante C40 MK3 faktycznie jest tak dobry jak o nim mówią? PRZEKONAJMY SIĘ! Zacznijmy od tego, że Comandante miał różne swoje wersje na przestrzeni lat, kilka lat temu zaczął bojować na kawowym rynku, w momencie kiedy konkurencja była dość uboga, każdą swoją wersją c40 podbijał serca i filiżanki kawowych wariatów. Od dobrych kilku lat jest na rynku w wersji MK3, o którym można powiedzieć wiele dobrego i znaleźć też tak samo wiele w całym internecie ale i nie tylko.  Jednak jak to tak naprawdę z nim jest? K

Recenzja 1zpresso JX

RECENZJA 1ZPRESSO JX  Tak jak wspominałem na swoich mediach społecznościowych: " FB " i " IG " jakiś czas temu przyszedł do mnie kolejny młynek od tajwańskiej firmy 1zpresso, młynek produkcji chińskiej. Jest to kolejny młynek z tej samej "stajni" co 1zpresso Q2, który zrecenzowałem a właściwie porównałem z Comandante również na blogu o tu .  Kiedy mówimy o jakości zaparzanej kawy, jednym z ważniejszych czynników decydujących o jej smaku jest jakość zmielenia ziaren. Ponieważ już w bajkach, plotkach i artykułach mówi się i mogliśmy przeczytać, że równy przemiał jest bardzo ważnym czynnikiem. Aby otrzymać takowy przemiał potrzebujemy dobrego młynka, aby mieć dobry młynek musimy trochę na niego przeznaczyć. Właśnie tutaj pojawia się zasadnicze pytanie --- ILE?  Patrząc przez pryzmat ostatnio recenzowanego przeze mnie młynka od 1zpresso mógłbym powiedzieć, że jest to firma, która dobrze wycenia cenowo swój sprzęt, ponieważ był to młynek tani i bardzo dobry, cz